Mats Wieffer nieczęsto rozwodzi się nad swoim błyskawicznym rozwojem. Pomocnik strzelił zwycięskiego gola dla Feyenoordu przeciwko AS Roma w ćwierćfinale Ligi Europy w czwartek, co było nowym krokiem w jego wspaniale rozwijającej się karierze.
- Na początku graliśmy naprawdę dobrze, ale w końcowej fazie meczu już tak dobrze nie było.
Pomocnik strzelił gola z dystansu w 53. minucie. - Zawsze słyszę, że muszę częściej strzelać. Miałem czas na zastanowienie się, pomyślałem wtedy: strzelam, choćby miała polecieć za stadion. Zrobiłem to już raz i wpadło (przeciwko Fortunie, red.). Ładnie poleciała. Muszę jednak powiedzieć, że obawiałem się spalonego, bo stał tam przy bramce Alireza.
- To był bardzo dobry mecz. Graliśmy dobrze i uważam, że sam też zagrałem dobrze. Nic nie jest jednak jeszcze rozstrzygnięte.
Komentarze (0)