W 30. minucie meczu z Indy Eleven w ramach USL Championship napastnik Orange County SC Bryce Jamison dostrzega okazję, mija obrońcę i ostatecznie zostaje powalony w polu karnym. Chwilę później Milan Iloski wykorzystał rzut karny. Okazało się, że była to jedyna bramka meczu (1-0). Dla Jamisona była to pierwsza asysta w sezonie USL Championship, ale prawdopodobnie tylko pierwsza z wielu dla 17-letniego młodzieńca, który być może już wkrótce wyruszy do Europy.
- Zawsze lubię przebijać się przez linie lub iść jeden na jeden z przeciwnikiem, aby stworzyć niebezpieczne momenty, takie jak ten. Powiedziałbym, że jestem szybkim graczem; lubię tworzyć sytuacje właśnie poprzez bezpośrednie pojedynki.
Wszystko to było widoczne w 56 minutach, które spędził na boisku przeciwko Indy Eleven. Jamison był nieustępliwy pracując na całym skrzydle, tworząc szanse i biorąc na siebie zawodników. Sytuacja z rzutem karnym, tak naprawdę, była tylko jedną z wielu szans, które zawodnik męskiej reprezentacji USA U-17 wypracował tego wieczoru.
- To był bardzo imponujący występ w odniesieniu do jego zrozumienia tego, czego od niego chcemy - powiedział trener Orange County SC Richard Chaplow dla Transfermarkt. - Lubi grać do przodu, jest szybki. Jest też bardzo inteligentnym graczem i kiedy powiesz mu coś w jednej chwili, on to rozumie. Jego zdolność do zatrzymywania informacji jest tak bardzo imponująca.
Już samo spojrzenie na jego statystyki w tym sezonie podkreśla talent Jamisona. Według Wyscout, Jamison wygrał 51,1% ze swoich 19,85 pojedynków na 90 minut, 55% ze swoich 4,51 dryblingów na 90 minut i 47,4% ze swoich 43,31 akcji na 90 minut. W statystykach czysto atakujących, Jamison miał 2.48 dotknięć wewnątrz pola karnego na 90 minut w tym sezonie i ukończył 0.9 progresywnych biegów na 90 minut.
Ogólnie rzecz biorąc, statystyki były mocne jak na 17-latka w jego pierwszym profesjonalnym sezonie. Jednak zarówno Jamison jak i jego trener Chaplow uważają, że napastnik obecnie dopiero zarysowuje powierzchnię swojego potencjału. - Muszę poprawić ustawianie się, podejmowanie decyzji, timing moich biegów - powiedział Jamison. - Po prostu być nieco spokojniejszym przy piłce i być ogólnie bardziej opanowanym.
38-letni trener urodzony w Anglii wierzy, że Jamison ma nieograniczone możliwości. - Myślę, że gdyby był teraz w Anglii, to pchałby się i trenował z pierwszą drużyną w Premier League. Myślę, że robiłby to, gdyby to była Anglia, jest tak dobry. I nie będzie z nami zbyt długo; jest tak dobry. Musimy się nim cieszyć, póki go mamy.
Amerykański Transfermarkt donosi, że Jamison może trafić do Feyenoordu, gdzie był już na testach i pozostawił po sobie dobre wrażenie. Co więcej, oba kluby niedawno nawiązały współpracę.
Komentarze (0)