Wygląda na to, że David Hancko na razie może zapomnieć o przenosinach do Serie A. Jak poinformował we wtorkowym wydaniu dziennik Tuttosport, Juventus wycofał się z walki o podpis słowackiego obrońcy Feyenoordu Rotterdam. Według włoskiego źródła, Hancko został skreślony z listy potencjalnych wzmocnień defensywy, ponieważ klub z Turynu uznał, że zarówno w obecnym składzie, jak i na rynku transferowym, dysponuje innymi, bardziej korzystnymi opcjami.
Jeszcze niedawno nazwisko 26-letniego stopera regularnie pojawiało się w kontekście transferu do jednego z europejskich gigantów. Latem ubiegłego roku o jego usługi zabiegało Atlético Madryt, a zimą poważne zainteresowanie wykazywał właśnie Juventus. – To znakomity zawodnik, którego obserwujemy już od dłuższego czasu – mówił w grudniu dyrektor sportowy turyńczyków, Cristiano Giuntoli.
Od tamtej pory sytuacja kadrowa Bianconerich uległa jednak zmianie. Do pełnej dyspozycji wraca pomału podstawowy środkowy obrońca Gleison Bremer, a klub może też pozyskać na stałe Lloyda Kellyego z Bournemouth. Anglik, dzięki zapisom w kontrakcie, może opuścić Premier League za stosunkowo niewielką kwotę, co czyni go atrakcyjną i znacznie tańszą alternatywą.
To jednak nie jedyny czynnik, który wpłynął na decyzję Juventusu. Coraz głośniej mówi się o możliwym transferze definitywnym wypożyczonego obecnie Pierre’a Kalulu z AC Milan – francuskiego defensora, którego cena oscyluje wokół 40 milionów euro. W klubie z Turynu to właśnie Kalulu znajduje się obecnie wyżej na liście transferowych priorytetów.
Co więcej, coraz pewniejszą pozycję w drużynie zyskuje Federico Gatti. 25-letni Włoch, który z meczu na mecz prezentuje coraz wyższą formę, ma wkrótce otrzymać propozycję nowego kontraktu. To kolejny sygnał, że Juventus zamierza w większym stopniu stawiać na zawodników już obecnych w kadrze, a niekoniecznie szukać wzmocnień za granicą.
Mimo wycofania się Juventusu z rywalizacji o Słowaka, temat jego letniego transferu wciąż pozostaje aktualny. Media na Wyspach Brytyjskich łączą defensora z Chelsea, która planuje poważne wzmocnienia w linii obrony. Londyńczycy poszukują lewonożnego stopera, który wniósłby jakość i doświadczenie do młodej drużyny prowadzonej przez Enzo Marescę.
Sam Hancko podchodzi do spekulacji transferowych z dużym dystansem i spokojem. – Zobaczymy, co się wydarzy – powiedział niedawno w jednym z wywiadów, pytany o możliwą zmianę klubu. Obecnie jego myśli koncentrują się wyłącznie na końcówce sezonu w barwach Feyenoordu. – Na razie nic się nie dzieje. Cała uwaga skupiona jest na ostatnich meczach. Pokonaliśmy Go Ahead Eagles i FC Groningen, ale nie udało nam się w pełni zdominować przeciwników. Trzeba też przyznać, że obie drużyny zaprezentowały się z dobrej strony – dodał.
Komentarze (0)