Karim El Ahmadi w piątek zadebiutował w swoim nowym klubie, Al-Ahli. 26-letni pomocnik do końca sezonu został wypożyczony z Feyenoordu z opcją wykupu przez klub z Dubaju. NUsport poprosiło piłkarza o chwilę rozmowy po wczorajszym debiucie w nowych barwach.
Czy kiedykolwiek doświadczyłeś tak szalonego tygodnia?
Nie, nie sądzę. Tuż przed meczem z De Graafschap usłyszałem, że mogę przenieść się do Dubaju. W niedzielę tam poleciałem, podpisałem umowę. We wtorek wróciłem do Rotterdamu załatwić parę spraw. W czwartek udałem się już na stałe do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a następnego dnia zadebiutowałem w meczu ligowym.
Przeciwko komu?
Nie mam pojęcia, to trochę mały klub. Zakończyło się na 0:0.
Jak długo grałeś?
Cały mecz. Należę tu do najlepiej przygotowanych graczy, bo zacząłem pracę do drugiej części rozgrywek miesiąc wcześniej.
Co sądzisz o poziomie?
Jest on wyższy, niż myślą ludzie w Holandii. Moje pierwsze wrażenia są dobre. Martin O’Leary jest wspaniałym szkoleniowcem, w dodatku w klubie występuje Fabio Cannavaro, z którym mam dobre stosunki. Na razie nie mogę jeszcze nic więcej powiedzieć, ocenić. Jest na to za wcześnie.
Co robi 26-letni Marokański piłkarz z meczami międzynarodowymi na koncie w Dubaju?
Wyjaśniłem to już wcześniej. Miałem taką okazję i z niej skorzystałem. Ludzie widzą to inaczej, ale to nonsens.
A mówiono przecież inaczej - że chcesz opuścić Feyenoord.
To nie tylko ja miałem w tym udział. Klub również zdecydował się na taki krok. Duże pieniądze, które były wydawane na mnie, zostaną teraz wykorzystane na zatrudnienie nowego napastnika. Było to najlepsze rozwiązanie dla obu stron.
Żałujesz, że odchodzisz w tak trudnych chwilach?
Równie dobrze mógłbym odejść po serii zwycięstw. Nie pożegnałem się z nikim, ale mogę to zrobić choćby przez telefon.
Do zobaczenia ponownie na De Kuip?
Na razie o tym nie myślę. Sądzę jednak, że dla klubu i mojej kariery będzie lepiej, gdy zostanę całkowicie sprzedany. Zobaczymy, co się stanie.
[fr-fanatic.com]
Komentarze (0)