Feyenoord Rotterdam we wtorek szóstego lipca rozegra mecz towarzyski z Voorschoten '97. Redaktorzy jednego z portali o Portowcach, Feyenoord.Nieuwslog.nl przeprowadzili wywiad ze szkoleniowcem drużyny Heinem van Heenem.
Jak czekasz na towarzyski mecz z Feyenoordem?
Czekam na to z niecierpliwością. Feyenoord nie jest moim faworytem, ale ta drużyna uwielbiana jest przez moją najstarszą córkę (Anna) i matkę. Szczególnie córka będzie oglądać tą grę z mieszanymi uczuciami. Będzie zadowolona z wygranej swego ulubionego klubu, ale znów będzie musiała pogodzić się z porażką ojca. Taki mecz dla trenera to jednak fantastyczne doświadczenie. Jako trener Noordwijk, dwa lata temu mierzyłem się z Ajaxem i AZ.
Czy myślisz, że to spotkanie będzie główną atrakcją w Twojej karierze trenerskiej?
Nie sądzę, by mojej statystyki znacząco wzrosły. Zachowuje spokój. Choć trzeba przyznać, że będzie to super mecz we wspaniałej atmosferze. Najciekawsze dla mnie jako trenera były występy Voorschoten'97 w tym sezonie. Zostaliśmy mistrzami, wywalczyliśmy awans i wpisaliśmy na swe konto Puchar Hrabstwa.
Jak oceniasz swój zespół?
Skład jest całkowity. I to bardzo. Przed nami kolejny sezon. Lecz najpierw ciężkie przygotowania.
Czy jakoś specjalnie przygotowujesz swoich podopiecznych do meczu z Feyenoordem?
Mam zamiar utrzymać zawodników w fakcie, że wynik nie jest ważny. Mamy jeden cel i zamierzamy go zrealizować. Ważne jest również, by fani mogli zobaczyć dobre widowisko. Nie będziemy dążyć do jak najszybciej strzelonej bramki, ale będziemy starali się przyśpieszać grę.
Jak wygrasz, co zrobisz?
Jeśli wygramy, nie będzie to powód do zabawy.
[feyenoord.Nieuwslog.nl]
Komentarze (0)