W niedzielne popołudnie Feyenoord Rotterdam na De Kuip podejmie sc Heerenveen. Portowcy po trzech kolejkach nie doznali jeszcze goryczy porażki, podczas gdy goście nie posmakowali jeszcze wygranej, w skutek czego zajmują ostatnią, dwudziestą pozycję w lidze. Nic więc dziwnego, że Portowcy przystąpią do spotkania w roli zdecydowanego faworyta.
Ronald Koeman w niedzielnym meczu z nie będzie mógł skorzystać z Diego Biseswara. Skrzydłowy nie jest jeszcze gotowy na sto procent po problemach z brzuchem i w związku z tym podjęto decyzję o wyłączeniu go z piątkowych zajęć. W pełni sił jest tymczasem Miquel Nelom. Obrońcy brakowało w trzech pierwszych ligowych meczach z powodu kontuzji kolana. W niedzielę będzie mógł zagrać przeciwko Heerenveen a tym samym oficjalnie zadebiutować w barwach Feyenoordu. W ostatni poniedziałek Nelom zagrał siedemdziesiąt minut w drużynie Jong Feyenoord/Excelsior.
Prawdopodobnie w meczowej kadrze znajdzie się także Dani Fernández. Obrońca w meczu u siebie przeciwko Rodzie JC Kerkrade wrócił po długiej kontuzji. Zabrakło go z kolei tydzień później z Heracles. Wszystko ze względów ostrożności, ponieważ mecz rozgrywany był na sztucznej nawierzchni. Trener ma ponadto jeden dylemat. Czy w wyjściowej jedenastce powinien ponownie wybiec Sekou Cisse, czy dać szansę od początku Rubenowi Schakenowi. Jak już wspominał niedawno Koeman, skrzydłowy robi bardzo duże postępy. Niemniej jednak tym razem usiądzie on jeszcze na ławce.
Mimo, że sezon trwa dopiero trzy tygodnie to ciśnienie na ekipie Heerenveen jest już ogromne. Duma Fryzji po trzech kolejkach wywalczyła zaledwie jeden punkt, co w ligowej hierarchii daje ostatnie miejsce. Fatalny start jest rozczarowaniem dla fanów, co doprowadziło do krytyki zawodników występujących na Abe Lenstra Stadion.Z góry jednak było wiadomo, że początek ligowej batalii nie będzie łatwy. Po remisie 2-2 z NEC Nijmegen, Fryzowie mierzyli się z mistrzowskim Ajaksem, następnie stanęli na przeciwko zdobywcy Pucharu Holandii, FC Twente a teraz czeka ich starcie na De Kuip z Feyenoordem.
Podopiecznych Rona Jansa zupełnie rozbiły dwie ostatnie, wysokie porażki 1-5. I jeśli spojrzymy na terminarz, mogą oni pozostać czerwoną latarnią rozgrywek jeszcze dłużej. Po Feyenoordzie czeka ich bowiem derbowy pojedynek z FC Groningen. Dopiero w kolejnych tygodniach staną na przeciwko słabszych przeciwników. Co najmniej na papierze. Oprócz wyników, władze martwić się muszą o skład. Nie co prawda pod względem zawieszeń czy kontuzji a transferów.
Kilku zawodników monitorują inne ekipy, a jednym z najbardziej pożądanych jest Oussama Aissaidi, skrzydłowy, który w ubiegłym sezonie cieszył się wielkim przełomem w koszulce Heerenveen. Aissaidi już zadebiutował w reprezentacji Maroka i wydaje się, że jego ambicje sięgają już nieco wyżej.
14/11/2010 Feyenoord - sc Heerenveen 2-2
Komentarze (1)
Norbi
Wygrana jak nic dzisiaj musi być, bo czołówka nasz. FEYENOORD TYLKO ZWYCIĘSTWO !!!