Podczas towarzyskiego meczu z Villarreal, młody Gjivai Zechiël rozegrał pierwsze minuty na legendarnym stadionie De Kuip. Zawodnik z akademii pozytywnie wyróżniał się podczas przygotowań i tym razem otrzymał szansę w starciu z Villarrealem.
- Wspaniałe uczucie. Wspaniałe, nie do opisania. To moje pierwsze minuty na De Kuip. Ci wszyscy fani na tym stadionie...pojawiła się gęsia skórka. Na co dzień jestem spokojny, ale tym razem pojawiło się zdrowe napięcie. Wiecie jak jest, to De Kuip, najbardziej szalony i najlepszy stadion w Holandii - powiedział pomocnik dla klubowych mediów.
Wychowanek mógł nawet zdobyć bramkę. - Zawsze chcesz strzelić, gdy sam sobie coś wypracowujesz. Muszę zachować więcej spokoju następnym razem, wtedy może bramkę już zdobędę. Muszę nad tym popracować.
Zechiel nie szczędzi również pochwał dwóm innym młodym zawodnikom w drużynie, Antoniemu Milambo i Leo Sauerowi. - Tak, należ im się. Znakomicie się rozwijają. Obaj są rok młodsi ode mnie, ale bardzo dojrzali. Są tak dobrzy, że cieszę się, gdy oglądam ich na boisku i jestem z nich dumny.
19-latek też zauważa, że sam zalicza postępy. - Treningi z takimi zawodnikami mi pomagają. Pojechałem też na obóz i było to miłe doświadczenie. Nie ukrywam, było ciężko, musiałem dobrze się odżywiać i nawadniać. To wszystko jest ważne i cieszę się, że tu jestem.
Sztab ciężko pracuje nad kolejnymi etapami jego rozwoju. - Pracujemy przede wszystkim nad moimi warunkami fizycznymi. Muszę przybrać trochę na wadze, ponieważ potrzebuję tego na tym poziomie. Nie chodzi o to, że teraz nie nadążam, ale myślę, że wtedy będzie mi jeszcze łatwiej.
Komentarze (0)