Niestabilność charakteryzowała pierwszy sezon Ramiza Zerroukiego w Feyenoordzie. Podczas meczu wyjazdowego z Atletico Madryt, pomocnik pokazał dużą siłę, lecz często zdarzało się, że był niewidoczny na boisku. Transfer Matsa Wieffera do Premier League otwiera przed Algierczykiem nowe możliwości do gry.
Z nową fryzurą Ramiz Zerrouki pojawia się na boisku w Krommedijk w sobotnie popołudnie. W starciu z FC Dordrecht, 26-letni Algierczyk jest jednym z najbardziej doświadczonych graczy w pierwszym składzie Feyenoordu. Jak inni zawodnicy, na początku potrzebuje czasu, by dostosować się do nowej formacji 3-4-3 wprowadzonej przez trenera Briana Priske. Jednak z biegiem czasu, w pierwszej połowie, Zerrouki coraz pewniej wkomponowuje się w mecz, notując asystę przy bramce na 3:0, którą głową skierował Bart Nieuwkoop.
Mimo że Zerrouki w poprzednim sezonie spędził na boisku wiele minut – wystąpił we wszystkich meczach Ligi Mistrzów, zagrał w finale pucharu i nie zagrał w ośmiu meczach ligowych, między innymi z powodu Pucharu Narodów Afryki – wciąż pojawiają się wokół niego pytania. Jest zdeterminowany, aby obrać tę drogę w nadchodzącym sezonie.
Fakt, że Mats Wieffer został ostatnio sprzedany do Brighton and Hove Albion za rekordową sumę, może być pomocny. Zerrouki podchodzi do sytuacji z dużym realizmem. - To z pewnością świetny krok dla Matsa, który sam na to zapracował. Jednak odejście jednego zawodnika to szansa dla innego. To zależy tylko ode mnie, czy wykorzystam tę okazję. W piłce nożnej tak to już bywa. Piłkarze przychodzą i odchodzą.
Istnieje możliwość, że Feyenoord pozyska zastępstwo za Wieffera, jednak rozwiązanie może również pochodzić z wewnątrz klubu. Nieprzypadkowo Gjivai Zechiël nosił opaskę kapitańską podczas drugiej połowy meczu. W wywiadzie dla Feyenoordu One, Priske wyraził się bardzo pozytywnie o wychowanku, który niedawno skończył 20 lat.
Zerrouki również wyraża ekscytację związaną z pierwszym tygodniem pracy pod kierownictwem Priske. - Jest pełen energii. Demonstruje chęć współpracy z nami, podobnie jak reszta sztabu.
W meczu przeciwko FC Dordrecht, Priske postawił na ustawienie 3-4-3. Dla Zerroukiego to rozwiązanie było logiczne, choć wymagało adaptacji. - Chodzi o to, by dążyć do dominacji w kwadratowej strefie środkowej boiska. Na pierwszy rzut oka to nam odpowiada, mimo że jeszcze nie jest doskonałe. Naszym celem jest jak najszybsze zrozumienie i opanowanie tej taktyki.
Komentarze (0)