Z wielkim smutkiem Feyenoord przyjął wiadomość o śmierci Wima Jansena, jednego z największych piłkarzy, jacy kiedykolwiek grali dla tego klubu. Zmarł we wtorek w wieku 75 lat.
Biografia Wima Jansena "Meesterbrein", która ukazała się w październiku ubiegłego roku, ujawniła, że cierpiał on na demencję. Chociaż oczywiście przeważa silny żal, rodzina Jansena odczuwa ulgę, że oszczędzono mu długiej męki. Rodzina jest szczęśliwa, że Wim do końca korzystał z życia, o czym poinformowali klub.
Wraz z odejściem Wima Jansena, Feyenoord stracił ikonę i dziecko klubu. W wieku dziesięciu lat został członkiem Feyenoordu, a następnie grał w pierwszej drużynie przez piętnaście lat, zdobywając wiele trofeów. Po zakończeniu kariery Jansen pozostał wierny klubowi, pełniąc funkcję asystenta i głównego trenera, dyrektora technicznego i doradcy. - Opuszczałem Feyenoord kilka razy, ale zawsze wracałem. Można to nazwać więzami krwi - powiedział w swojej biografii.
W czasach swojej kariery Jansen był członkiem najbardziej utytułowanych drużyn Feyenoordu w historii. Pomocnik regularnie występował w zespole, który jako pierwszy holenderski klub zdobył Puchar Europy oraz Puchar Interkontynentalny w 1970 roku. Cztery lata później Jansen był kapitanem drużyny i sięgnął po Puchar UEFA. Trzy tytuły mistrza kraju i Puchar Holandii dopełniają imponującą listę triumfów za czasów pracy na De Kuip.
Jansen rozegrał 476 oficjalnych meczów dla Feyenoordu, w których zdobył 39 bramek. Był nie tylko u szczytu swojej gry w biało-czerwonych barwach, ale także w reprezentacji narodowej. Jansen zadebiutował w kadrze Holandii w wieku 20 lat i dotarł do z nią do finału Mistrzostw Świata w 1974 i 1978 roku. Pomocnik rozegrał ostatecznie 65 meczów.
Nazwisko Jansena jest również nierozerwalnie związane z odrodzeniem Feyenoordu na początku lat 90. Po długim okresie przeciwności losu, Jansen jako trener doprowadził klub do "zwrotu". Historyczne zwycięstwo 0-1 nad PSV w półfinale i końcowe zwycięstwo w pucharze w 1991 roku dało początek lepszym czasom i kolejnym sukcesom, w tym tytułowi mistrza kraju w 1993 roku.
Jansen był znaną twarzą na Varkenoord przez ostatnie dziesięć lat. Był doradcą trenerów młodzieżowych, najlepiej w tle i z dala od blasku reflektorów. Ta rola najbardziej mu odpowiadała, powiedział latem 2011 roku. - Trenowanie młodzieży jest moją wielką pasją i nigdy nie będę wolny od Feyenoordu.
To ostatnie stwierdzenie podkreśliło dożywotnią więź Jansena z Feyenoordem. To, ile klub dla niego znaczy, ujął genialnie na początku 2017 roku. - Jestem członkiem Feyenoordu od ponad sześćdziesięciu lat. W zasadzie ten klub zdominował moje życie. Najpierw jako zawodnik młodzieżowy, potem jako piłkarz, później jako trener, dyrektor techniczny, a teraz pracując w akademii. Feyenoord to moje życie.
Pogrzeb Wima Jansena odbędzie się w sobotę 29 stycznia. Będzie również okazja dla kibiców, aby okazać swoje współczucie. Więcej informacji zostanie podanych w tym tygodniu za pośrednictwem oficjalnych kanałów klubowych. TUTAJ można wpisać się do internetowej księgi kondolencyjnej.
Spoczywaj w pokoju, LEGENDO...
Komentarze (0)