Bayern Monachium

Liga Mistrzów
De Kuip

Śro

22.01

21:00

Willem II Tilburg

Eredivisie
Koning Willem II Stadion

Sob

18.01

20:00

1:1

Kultowi bohaterowie

about

CHRISTIAN GYAN - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1996–2007

W Feyenoordzie nie zawsze miał zapewnione miejsce w pierwszej jedenastce, ale kiedy już występował, wykazywał się wytrzymałością konia i ciężko pracował na sukces zespołu. W barwach klubu portowego rozegrał blisko sto meczów ligowych i strzelił trzy gole. Obrońca pochodzący z Ghany wraz z Feyenoordem zdobył mistrzostwo Holandii w 1999 roku oraz triumfował w Pucharze UEFA w 2002 roku.

JOZSEF KIPRICH - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1980-1995

Oczywiście, miejsce dla Józsefa Kipricha, "czarodzieja z Tatabányi", nie mogło zabraknąć. Ten sympatyczny napastnik szybko podbił serca kibiców, zachwycając swoją genialną grą na boisku. Co ciekawe, miał kilka meczów, w których nie był zauważalny na boisku. Jednak w pewnym momencie eksplodował formą i za każdym razem zaznaczał swoją obecność, zdobywając spektakularne bramki przeciwko MVV czy Cambuur. Z Feyenoordem zdobył cztery Puchary Holandii.

JOHN DE WOLF - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1989-1994

Jeśli kiedykolwiek mówimy o kultcie bohaterów, wśród nich musi znaleźć się John de Wolf - bezkompromisowy obrońca. Nie tylko jego włosy i broda były znakiem rozpoznawczym; wyróżniał się również potężnym tatuażem na plecach. Pod koniec lat osiemdziesiątych, jeszcze jako zawodnik FC Groningen, zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi. Jednak już na początku lat dziewięćdziesiątych, powrócił do pełni formy, wzmacniając Feyenoord. Jako naturalny lider zespołu, pozostawił po sobie dziedzictwo ducha walki i zaangażowania.

MARIO BEEN - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1982-1988

Mariodonna, jak został ochrzczony za legendarne trafienie podczas młodzieżowych mistrzostw świata w 1983 roku, w Feyenoordzie Rotterdam rozegrał blisko 140 meczów, w których zdobył 53 bramki. Ten udany okres w rodzinnym Rotterdamie zaowocował transferem do Włoch. W 1988 roku został zawodnikiem Pisa Calcio. Był największym żartownisiem, a zarazem talentem. Mimo wszystko, z pewnością mógłby osiągnąć znacznie więcej, gdyby tylko jego kariera nie zbiegła się z mniej pomyślnymi latami dla klubu.

ULRICH VAN GOBBEL - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1990–1995 i 1997–2002

Ten niezwykle wytrzymały obrońca zawsze pędził do ofensywy, co od razu poruszało kibiców na trybunach. Był najszybszym defensorem grającym w Holandii. Rozegrał też osiem spotkań w reprezentacji Holandii. W Rotterdamie spędził w sumie dwanaście sezonów. Był prawdziwym Feyenoorder. Nosił i nosi ten klub w sercu. Przez ostatnie dwa lata występował z silnym bólem w biodrze, ale miał trudności, by powiedzieć 'stop' kopaniu piłki. - Piłka nożna naprawdę była dla mnie wszystkim, moim życiem. Naprawdę nie mogłem z tym skończyć - mówił swego czasu.

PAUL BOSVELT - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1997-2003

Dopiero w wieku 27 lat osiągnął pożądany poziom i szybko wyrósł na najpopularniejszego zawodnika swego pokolenia. Bosvelt był kapitanem i liderem zespołu w 2002 roku, kiedy Portowcy zdobywali Puchar UEFA. On już wcześniej, wraz z m.in. Keesem van Wonderenem i Julio Cruzem w sezonie 1998/1999 zdobył mistrzostwo kraju. "On jest tu, on jest tam, kurwa, on jest wszędzie. Paultje Bosvelt, Paultje Bosvelt" - śpiewali jego fani. Mimo wszystko swą popularność zawdzięczał głównie dzięki sympatycznemu charakterowi.

JOHN GUIDETTI - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 2011-2012

Nieoczekiwanie Szwed został ulubieńcem rotterdamskiej publiki, głównie za sprawą dwudziestu strzelonych bramek (w tym 3 z Ajaksem), ale i pozytywnego charakteru. 21-latek prezentował wiele cieszynek po zdobytym golu, ale jedna z nich skończyła się dla niego fatalnie. W 77. minucie meczu z RKC Waalwijk wyprowadził Portowców na prowadzenie. I wówczas wydawało się, że ponownie poprowadzi zespół do wygranej. Jednak w szale radości ściągnął on koszulkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miał on już na swoim koncie żółtą kartkę, a w konsekwencji obejrzał 'czerwo' i musiał opuścić boisko.

STEFAN BABOVIĆ - ZAWODNIK FEYENOORDU W SEZONIE 2009-2010

Przez Feyenoord został zakontraktowany na sezon 2009-2010 z FC Nantes. Wówczas pensje pomocnika pokrywał jego ojciec, bo Feyenoord miał tak wiele problemów finansowych, że sam nie miał wystarczających środków finansowych. Chociaż nie miał pewnego miejsca w składzie, kibice na De Kuip pozytywnie reagowali, gdy ten pojawiał się na boisku. Ostatecznie w 11 występach zdobył 2 bramki. Po każdym trafieniu cieszył się, jakby właśnie triumfował w Lidze Mistrzów. Zawodnik, mimo, że wiele nie grał, chciał zostać. Ale Feyenoord postanowił nie kontynuować współpracy.

MIKE OBIKU - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 1992-1996

Nigeryjski napastnik Mike Obiku wypatrzony został przez ówczesnego prezydenta klubu prezydenta Jorisa van den Herika. Nigdy nie wywalczył stałego miejsca w podstawowym składzie, ale szeroki uśmiech nigdy nie znikał z jego twarzy. Stał się nieśmiertelny za bramkę w jednym ze spotkań pucharowych z Ajaksem w Amsterdamie. W meczu domowym przeciwko Willem II Tilburg snajper trafił do siatki rywala. Był tak szczęśliwy, że skoczył za ogrodzenie po czym chwycił się...drutu kolczastego. Innego razu z kolei rzucił koszulkę w stronę kibiców, podczas gdy mecz wciąż trwał.

ANDRE BAHIA - ZAWODNIK FEYENOORDU W LATACH 2004-2011

24 października 2010. Feyenoord notuje historyczną porażkę 10-0 z PSV. André Bahia był jednym z zawodników, którzy grali zdumiewająco słabo. Mimo to, kibice wciąż o nim śpiewali na trybunach. 27 października 2010, rehabilitacja przeciwko VVV-Venlo. Po zwycięstwie 3:0 Bahia wspiął się na ramiona swoich kolegów i pocałował herb klubu przed najbardziej zagorzałymi fanami. - Klub jest w moim sercu. Feyenoord jest dla mnie najważniejszym klubem w mojej karierze - powiedział swego czasu dla RTV Rijnmond.

CYRIEL DESSERS - ZAWODNIK FEYENOORDU W SEZONIE 2021-2022

Cyriel Dessers przybył do Rotterdamu na początku sezonu, aby rywalizować z Bryanem Linssenem o miejsce w pierwszym składzie. Początkowo belgijsko-nigeryjski napastnik był rezerwowym, ale niespodziewanie zaczął strzelać kluczowe bramki, zwłaszcza w Lidze Konferencji, gdzie potężnie przyczynił się w awansie aż do finału rozgrywek. Bramki z Unionem czy w pojedynkach ze Slavią przeszły do historii. Dessers od momentu wskoczenia do składu, zaczął też mocno integrować się z kibicami, przede wszystkim przy okazji europejskich pojedynków. Wystarczył mu rok, żeby zaskarbić sobie serca fanów w Rotterdamie. 

[OPRACOWALI: Damian i Norbi] [FOTO: Feyenoord.nl]

Wyniki 19. kolejka

Gospodarz

Gość

PEC Zwolle

3 - 1

PSV Eindhoven

FC Utrecht

0 - 0

AZ Alkmaar

Willem II Tilburg

1 - 1

Feyenoord Rotterdam

Go Ahead Eagles

2 - 1

FC Groningen

NAC Breda

? - ?

FC Twente

SC Heerenveen

? - ?

Ajax Amsterdam

Almere City FC

? - ?

Heracles Almelo

NEC Nijmegen

? - ?

Fortuna Sittard

Sparta Rotterdam

? - ?

RKC Waalwijk

Zdjęcie Tygodnia

12-18 stycznia

Feyenoord drugą rundę sezonu rozpoczął od porażki 1-2 z FC Utrecht.

Video

Feyenoord 1-2 FC Utrecht

Choć Gimenez strzelił gola, to Feyenoord nie odniósł zwycięstwa na De Kuip.

Live chat

Gość

Wiecie gdzie Priske znajdzie robotę po Feyenordzie?

W PZPN na selekcjonera naszej szambo-kadry XDDD

Gość

U Priske - każdy mecz to sukces.
Zaraz się będziemy cieszyć że nasi kopacze dotrwali do końca meczu... XDDDDD

Gość

Trener na bank zostanie. Nawet się nie łudźcie.

DamianM

jutro go ogłoszą pewnie. Zaraz się okaże, że trenera nie pozna, ale wątpię. To jest brak ambicji.

Gość

Moder leci na pterodaktylu do Rotterdamu - powinien dolecieć w poniedziałek.

DamianM

i to też mocne "Jestem krytyczny, ale to drobne szczegóły obracają się przeciwko nam' leje.

Gość

jeżeli 3 mecze bez wygranej to nie kryzys to ciekawe ile to kryzys - może 10. Zatem szykujmy się na gorsze.

Gość

"Wyniki są złe, to fakt, i nad tym właśnie musimy pracować. Nasza gra musi być lepsza, zgadzam się z tym w pełni."

jak zdarta płyta.

DamianM

Jeśli Twente wygra jutro, będziesz piąty. Piąty. czaicie to???? ale to nie kryzys

Gość

Priske jest też emanacją i uosobieniem zarządu i braku ich ambicji. Nie ma presji na sukces - tak odczytuje to że ten dyletant i dyplomata dalej jest na stanowisku trenera.

Gość

Nie robi sobie jaj - są tacy ludzie którzy choćby nie wiem co nie potrafią się przyznać do błędu. Będą udawać że nic się nie stało choćby nie wiem co. Problem się pojawia wtedy gdy otoczenie zaczyna wierzyć w te farmazony.

DamianM

Myślicie, że jaja sobie robi, czy tacy ludzie istnieją naprawdę?

Gość

haha nie to nie kryzys - to normalne u priske. On tak gra.

DamianM

Macie wywiad z Priske :))) czekam na ocenę

Gość

To nie mamy prawego obrońcy na Bayern XDDD

Gość

Hahahaha

DamianM

Nieuwkoop kontuzjowany hahahahahahahahahhahahaah

Gość

Barca też remis :D

DamianM

Stengsa wrzuciłem, ten to też odlatuje

DamianM

Może się poddał, trzymamy kciuki. De wolf na trenera, niech taki charakter weźmie te pipki za pyski

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.