Widzę, że tu każdy chce być mądrzejszy od drugiego. Podałem przykładowe drużyny, nie patrze jak były rozstawione itp; jak by było z tego typu drużynami w pojedynkach bezpośrednich to nie wiadomo tak na prawdę, a gdybanie to jest na chwilę. Do gość, który uważa, że jestem fanatycznie zaślepiony Feye - to moja sprawa co i jak. Kibicuje Feyenoordowi i tyle. Polemizować nie będę, bo sensu nie widzę.

nie moglismy trafic na qarabag bo tak samo jak my byli losowani z czwartego koszyka.co do Basel to oni chyba man utd dzis pokonali i sa jednq noga w nastepnej rundzie wiec mysle ze raczej ciezko by nam bylo powalczyc.nie wyszla nam ta liga mistrzow 0 punktow to troche za malo.jeszcze gorzej idzie nam sezon.zreszta sami widzimy co sie dzieje.

nasze pojedynki przypominają pojedynek dupy z batem - choć wczorajszy mecz byl jako taki - kompromitacji nie było ale i dupy nie urwali zagrali poprawnie aczkolwiek strasznie pasywnie do przodu i mało agresywnie w defensywie

mamy problem z rodą i ado a gdzie tu anderlecht

Norbi Anderlecht i Basel są poza zasięgiem Feyenoordu,. Z Anderlechtem w dwumeczu może remis u siebie i pewna przegrana na wyjeździe. Z Basel dwie wysokie porażki. Qarabag sponsorują nafciarze i też max remis u siebie i pewna porażka na wyjeździe. Niestety ale realia są takie że Feyenoord to nie ta liga nawet dla takich średniaków jak Qarabag czy Anderlecht. Przykre ale prawdziwe.

Norbi, Anderlecht to wysoka półka dla Feyenoordu,pokazał to dzisiejszy mecz.Nie bądź fanatycznie zaslepiony tym klubem. I to na tyle.

Nie rozumiemy się. Chodzi mi o nie pięć porażek i za to brawa, tylko za to że po nastu latach zagrali w LM. A jeśli chodzi o drużyny, które wymieniłem to, z którymi by mogli zagrać jakby ich wylosowano im, to nie zgodzę się, że by dostali w plecy, to równa półka, ale każdy ma swoje zdanie.

Norbi z tymi brawami za 5 porażek toi bym polemizował. A co do zespołów typu Basel, Anderlecht czy nawet Quarabag to też było by w plecy i ostatnie miejsce w grupie bo to niestety wyższa półka niż Feyenoord.

Do gość z 22:47, 21.11.2017: To, że liga mistrzów nie była priorytetem to większość wiedziała, ja osobiście bardziej liczyłem, że uda się coś ugrać z punktów, żeby zagrać potem w LE, może jakiś mecz wygrać. Trzeba powiedzieć, że to nie liga mistrzów była ciężka dla Feye, a rywale grupowi, bo jakby trafili na innych to typu Qarabag, Anderlecht, Basel czy tego typu to szanse były by większe. Teraz to jest co jest i trzeba się skupić na Eredivisie i krajowym pucharze. A też swoją drogą po tylu latach zagrali w LM, więc i tak brawo, że im się to udało uczynić.

I to jest właśnie świetne. Feyenoord ma mega kibiców. Gratuluje Wam takiej publiki. City zniszczone pod tym względem. Top topów kultury kibicowskiej. Powodzenia w dalszej części sezonu.

Obecność Feyenoordu w LM zaznaczyła się mocno w piłkarskich mediach społecznościowych, co chwilę widzę jakieś wstawki nt. kibiców. Coś pięknego! :)

Norbi zanim zaczęła się ta liga mówiłem że priorytet to musi być liga holenderska nie LM to mnie tu mało nie rozszarpaliście :D - okazuje się że wyszło na moje bo wiedziałem że LM to nie ten level za wysokie progi

To puchary Europejskie Feye ma z głowy w tym sezonie już więc czas zacząć grać w lidze i wygrać, puchar Holandii, który da grę w LE.

Tym razem bez wstydu ale kolejna 5 już porażka w LM

Bum. No nic. Trudno. Ale szczerze wyjebane. Fantastyczne wyjazdy za ukoChanym klubem. To dla mnie najważniejsze. Nic się nie zmieni. Mogę narzekać a lata lecą

no i właśnie jedna prostopadła i poszło się jebać - trudno

presji na de kuip nie będzie więc moze będzie pierwsze zwycięstwo

napoli już 3-0

No nic. Łomot w grupie. Koniec pucharów. Zawsze lekcja. Fajne czasy. Czas odrabiać w lidze...

spokojnie panowie mecz się jeszcze nie skończył - nie chwalmy dnia przed zachodem slońca